Jerozolima

Jerozolima

sobota, 4 lipca 2015

3 lipca (piątek) - Via Dolorosa

Dzisiejszy poranek rozpoczął się inaczej niż zwykle. Tym razem musieliśmy wstać wcześniej (co dla niektórych było wielką trudnością), ponieważ już o 6:10 wychodziliśmy z Domu Pokoju na Mszę Świętą na Golgocie w Bazylice Grobu Pańskiego. 




Pierwsze czytanie


Psalm

Drugie czytanie

Ewangelia





Wracamy na śniadanko


Po Mszy Świętej wróciliśmy na śniadanie. Po drodze spotkaliśmy polskich pielgrzymów, którzy odprawiali Drogę Krzyżową uliczkami Jerozolimy, po których 2000 lat temu kroczył z belką na plecach Pan Jezus.
Po śniadaniu radośni i pełni sił poszliśmy do pracy. Ks. Jarek, Krzysiu, Tomek i Szymon kontynuowali szlifowanie łóżek. 






Dk. Oscar, Marcin i Maciej zabrali się za lakierowanie wyszlifowanych już desek. 





Ten to ma dobrze...


Łukasz i Arek wraz z panem Edkiem zaczęli malować pokój, 


natomiast ja przygotowywałem kolejny pokój do malowania. 

Po sjeście nastąpiły roszady w wykonywanych zadaniach. Grupa szlifiarzy zabrała się za przygotowanie do malowania trzeciego pokoju, 


Łukasz gipsował ściany, 


ja zająłem miejsce pana Edka, który musiał jechać do domu i pomagałem Arkadiuszowi w malowaniu. 




Jedyne, co się nie zmieniło to ekipa lakierników. :)
Po skończonej pracy, o godzinie 18 udaliśmy się na zasłużoną kolację. 




       

Po kolacji mieliśmy chwilę dla siebie :D



Krzysiu na tle Jerozolimy

Akrobacje na tle Jerozolimy to naprawdę świetna rzecz


"Co tu robi ten chomik? :o "

Po zabawie z chomikiem Marcin rozwiesił pranie :P

O godzinie 19:45 umówiliśmy się w wyznaczonym miejscu, aby odprawić Drogę Krzyżową. Nie mogę nie wspomnieć oczywiście, iż krzyż, który 
w czasie nabożeństwa niósł Marcin skonstruował Arkadiusz.








Czternasta stacja miała miejsce w kaplicy, gdzie zostaliśmy na adoracji Najświętszego Sakramentu.



Po adoracji spotkaliśmy się w pokoju na wspólnym podsumowaniu dnia. Nie obyło się oczywiście bez żartów,  a w szczególności sucharów :)

Prosimy o modlitwę za nas oraz o pokój w Jeruzalem. My także obiecujemy modlitwę za Was.
No cóż, to chyba wszystko. Idę spać bo wszyscy w pokoju już śpią. Dobrego i błogosławionego weekendu :)


Patryk Kosturski


2 komentarze:

  1. pozdrawiam swarzędzkie pszczółki 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały pomysł z tym blogiem. Codziennie z zaciekawieniem czytamy nowości. Pozdrawiamy Was wszystkich bardzo serdecznie.Kosturscy

    OdpowiedzUsuń