Jerozolima

Jerozolima

poniedziałek, 13 lipca 2015

12 lipca (niedziela) - Dzisiaj w Betlejem wesoła nowina

Dzisiejszy dzień zapowiadał się bardzo ciekawie...




Wstaliśmy około godziny 6:00, na godzinę 6:30 mieliśmy śniadanie, a następnie udaliśmy się na dworzec autobusowy skąd wyruszyliśmy w drogę do Betlejem, które znajduje się na terenie Autonomii Palestyńskiej. Gdy dojechaliśmy do muru wszyscy wysiedli z autobusu i udaliśmy się w stronę przejścia granicznego (check point). Po kilku minutach byliśmy już po drugiej stronie muru. Będąc już na terenie Palestyny rzucają się w oczy przeróżne malowidła graficiarzy (murale), między innymi znanego Banksy’ego, znajdujące się na murach. Są one bardzo wymowne i widać w nich wielkie emocje towarzyszące murowi granicznemu postawionemu przez Izrael. Na godzinę 10 udaliśmy się na Mszę Św. do Groty Narodzenia Pana Jezusa. To w tym miejscu na świat przyszedł nasz Zbawiciel, to tutaj Słowo stało się Ciałem. Niesamowite emocje ogarniają człowieka, gdy uświadomi sobie, że znajduje się w miejscu, gdzie na świat przyszło małe Dzieciątko -Nieograniczony i Nieogarniony Bóg, Który zechciał stać się człowiekiem. Jestem ogromnie szczęśliwy, że miałem możliwość znaleźć się w tym miejscu, a tym bardziej móc uczestniczyć w Eucharystii w Grocie Narodzenia naszego Pana. To wspaniałe uczucie być tam i wyobrażać sobie jak na świat przychodzi małe dziecko, w nędznej szopce, w ciszy i spokoju, Dziecko, które jest Bogiem. Bóg się rodzi! Tak On rodzi się w każdym z nas poprzez Eucharystię, poprzez miłość do bliźniego, poprzez bycie dobrym chrześcijaninem. Będąc w tym miejscu szczególnie modliłem się za wszystkich Parafian wspólnoty parafialnej Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, by Bóg ciągle rodził się w Waszych sercach. W intencji naszej Parafii była także sprawowana Eucharystia.

Następnie udaliśmy się na zakupy do Rony'ego, który śpiewał dla papieża Franciszka, gdy ten przybył do Betlejem w 2014 roku. To tam każdy zakupił przepiękne pamiątki z drzewka oliwnego Rony zapewnił nam także transport do sióstr Elżbietanek do domu dziecka w Betlejem, wcześniej jednak udaliśmy się jeszcze do Karmelitanek. 

Mała Arabka to założycielka klasztoru karmelitańskiego w Betlejem. Urodziła się 5 stycznia 1846 r. w Abellin w Galilei. Osierocona w wieku 3 lat, wyznaje swoją wiarę, aż po męczeństwo w wieku 12 lat. Odkrywa kruchość życia i absolut Boga. W 1865 r. wstępuje do zgromadzenia sióstr Świętego Józefa od Objawienia w Marsylii. Tam Pan daje jej łaskę zjednoczenia, zwłaszcza z tajemnicą Jego Męki. Otrzymuje stygmaty. w 1875 roku Mariam z grupą sióstr udaje się do swojej ojczyzny w celu założenia Karmelu w Betlejem.

Podczas pobytu w klasztorze karmelitańskim polska siostra Maria Lucyna od Krzyża opowiadała nam o Małej Arabce i o jej życiu, później zostaliśmy poczęstowani słodkościami, wspólnie pomodliliśmy się, a następnie poszliśmy do muzeum, w którym znajdowały się rzeczy św. Mariam, między innymi można było założyć jej płaszcz, co kilku z nas uczyniło.

Kolejnym punktem naszego dnia był Dom Pokoju w Betlejem prowadzony przez siostry Elżbietanki. Wspominany już wcześniej Rony podwiózł nas pod sam dom. W środku otrzymaliśmy dobry posiłek, a następnie mieliśmy możliwość zobaczyć dom w całej okazałości. Poznaliśmy też jedną z wychowanek tegoż domu, małą Karolinkę, która jadła obiad między innymi z talerza Macieja, tzn. Maciej karmił dziewczynkę. Następnie to ja miałem okazję długo nosić ją na rękach, w pewnym momencie zaczęła nawet zasypiać. Muszę przyznać, że widząc małą Karolinkę zdałem sobie sprawę z tego jak wiele dobrego robią siostry Elżbietanki w Jerozolimie i Betlejem. Proszę jednocześnie o modlitwę za wszystkie dzieci porzucone, zostawione, za wszystkie dzieci w domach dziecka. Proszę także o modlitwę za siostry w Jerozolimie i Betlejem o siłę dla nich w tym pięknym dziele, które podejmują.

Gdy już wyszliśmy z domu dziecka w Betlejem udaliśmy się w stronę przejścia przez mur. Niestety z powodu wyjątkowej dużej liczby muzułmanów udających się na modlitwy do Jerozolimy przejście na stronę Izraelską zajęło nam około półtorej godziny. Wszyscy bardzo zmęczeni udaliśmy się do autobusu, a następnie wróciliśmy do domu na Górze Oliwnej.

Po kolacji udaliśmy się do pokojów. Patryk, Szymon i ks. Jarek udali się na nocne czuwanie do Grobu Pańskiego, ale o tym napisze już Patryk który ma bloga jutro i wszystko opisze w szczegółach.



W drodze do Groty Narodzenia, mijamy mury.



Graffiti na murze




Betlejem



Gołębica z gałązką oliwną (symbolem pokoju)




Graffiti Banksy' ego
































Arek z Karolinką



Dom dziecka w Betlejem




Karolinka chce grać ze mną w ping ponga
Maciej karmi Karolinkę






Msza Św. - I czytanie - Maciej



Msza Święta w Grocie Narodzenia Pana Jezusa




Ksiądz Jarek sprawuje Eucharystię 

Msza Św. - Psalm - Tomek

Krzysztof w płaszczu Małej Arabki



Oscar w płaszczu Małej Arabki




Szymon w płaszczu Małej Arabki



Tomek w płaszczu Małej Arabki



U Karmelitanek w Betlejem


Droga powrotna i półtoragodzinne czekanie na przejście przez mur 


Ksiądz Jarek wychodzi na nocne czuwanie do Grobu Pańskiego


Patryk wychodzący do Grobu Pańskiego na nocne czuwanie.


Szymon w drodze do Grobu Pańskiego na nocne czuwanie


Ksiądz Jarek i chłopacy udają się na nocne czuwanie do Grobu Pańskiego



Modlę się za wszystkich parafian, za moją rodzinę i narzeczoną. Jednocześnie proszę was o modlitwę za nas i o pokój w Ziemi Świętej. 

Krzysztof Kulikowski



Krzysztof z Karolinką 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz